poniedziałek, 17 września 2018

Młodzieńcza miłość (8)

Gdy zobaczyłem, że siódma, ostatnia do teraz część cyklu "Młodzieńcza miłość" ukazała się w grudniu zeszłego roku (9 miesięcy temu), wiedziałem, że drugą pięćdziesiątkę tekstów otworzy ósma odsłona tego cyklu :) choć uczucie młodzieńczej miłości jest już raczej przeszłością (człowiek się starzeje ;)), to do tekstów, które powstały z tej inspiracji (wcześniej czy później) zawsze z uśmiechem można powracać :)

Czas zatem na kolejną rymowaną opowieść o tym pięknym uczuciu i obiecuję, że nie ostatnią (w szufladzie jeszcze coś znajdę na ten temat) :)

"Młodzieńcza miłość" (8)

1) Ten dzień zapamiętam doskonale,
tego dnia Ciebie poznałem.
Taka piękność po drugiej stronie siatki,
to widok przyjemny, lecz rzadki.

Wszystko wydaje mi się idealne,
lecz na spotkanie szanse marne...
Mimo to spróbuję doprowadzić do spotkania,
bo każda szansa jest warta wykorzystania.

Ref. Czasem mamy w życiu różne wątpliwości
i boimy się stanąć naprzeciw miłości.
Ale naprawdę nie ma się czego bać,
bo nic nie stracisz, a może zyskasz?

2) Choć nie znam Twojego imienia,
to mojego uczucia nie zmienia.
To znów młodzieńcza miłość,
będzie mi się lepiej żyło,

bo dajesz powody do radości,
takie są plusy młodzieńczej miłości.
Choć to uczucie z czasem mija,
niejedną chwilę mi będzie umilać.

Ref. Czasem mamy w życiu różne wątpliwości
i boimy się stanąć naprzeciw miłości.
Ale naprawdę nie ma się czego bać,
bo nic nie stracisz, a może zyskasz?

3) Ulotne uczucie, chwila przyjemna
sprawia, że widzę dużo piękna.
Świat widzę z innej perspektywy,
wreszcie czuję się szczęśliwy.

Choć jest to może nie do wiary,
patrzę na świat przez różowe okulary.
Mój świat nabrał barw dzięki Tobie,
zakochałem się, tyle powiedzieć mogę.